Pokręciłem lekko głową. Jakoś dziwnie się na mnie patrzył. Odsunąłem od siebie natrętną, głupią myśl.
- Nie mogę od tak sobie decydować o tym kto do nas przystanie a kto nie. Muszę Cię przedstawić założycielkom grupy.-Uśmiechnąłem się ironicznie pod nosem, a potem skinąłem na niego.
Ruszył obok mnie. Cały czas miałem się na baczności. Wsunęliśmy na przestrzeń, którą aktualnie zajmowała nasza grupa. Wszyscy spojrzeli na mnie pytająco.
-No nie patrzcie się tak… Ja nie mam z tym nic wspólnego. Hałasowaliście to go ściągnęliście.-Wzruszyłem ramionami.-Amelia, Anna! Przekazuję wam go!
Z lekkim uśmiechem odwróciłem się na pięcie i wróciłem na wartę.
<Carter/Anna/Amelia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz