Pierwsze było szarpnięcie, w skutek tego - samochód się lekko poruszył. Następnie trzask, niezbyt przyjemny dla ucha, jakby ktoś tłukł szkło. Później jęknełam z bólu. Nie chciałam otwierać oczu, jakby ciemność miała mnie ochronić przed światem. Ból, przeszywający całe moje ciało, na szczęście był do zniesienia.
Na początku myślałam, że to zainfekowani, ale po chwili ujrzałam chłopaka. Poczułam jak jego niebieskie oczy przeszywa mnie na wylot. Po paru chwilach wyprostowałam się i rzekłam:
- Ał!
Jego milczenie, uznałam za znak, abym kontynnuowała:
- Co chciałeś osiągnąć, wsiadając do tego złomu?
[Ale wymśliłeś z tymi drzwiami. ;D]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz