piątek, 18 kwietnia 2014

Od Federico, C.D. Natalie

Jej twarz przybrała poważna minę, a ja wybuchnąłem śmiechem. Pokazałem gestem, aby się odsunęła od drzwi. Posłusznie wykonała prośbę, z  brwiami podniesionymi w niemym pytaniu. Wysiadłem. Z wielkim uśmiechem na twarzy powiedziałem:
- Cześć... i przepraszam. Nie chciałem.
Ona tylko westchnęła z obrzydzeniem i ruszyła dalej . Poczułem pokusę pójścia za nią. Słuchając instynktu, zaryzykowałem.

<Natalie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz